Na południowym krańcu Gran Canarii natura stworzyła coś, co przyprawia o zawrót głowy – prawdziwą pustynię pełną złotego piasku tuż przy lazurowym oceanie. Wydmy Maspalomas to nie tylko najbardziej charakterystyczny krajobraz wyspy, ale także miejsce, gdzie można poczuć się jak na Saharze, nie wyjeżdżając z Europy. Ten niezwykły rezerwat przyrody zachwyca zarówno miłośników przyrody, fotografów, jak i zwykłych turystów szukających niecodziennych widoków. Jak to możliwe, że na niewielkiej kanaryjskiej wyspie powstała miniaturowa pustynia? I dlaczego warto tam pojechać nawet w środku upalnego lata? Zapraszam do fascynującego świata Wydm Maspalomas!
Czym właściwie są Wydmy Maspalomas?
Wyobraźcie sobie rozległą przestrzeń złotego piasku, tworzącą fale i wzgórza sięgające miejscami nawet 10-12 metrów wysokości. Teraz dodajcie do tego widok błękitnego Atlantyku z jednej strony i gęstej oazy palmowej z drugiej. Voilà – właśnie tak wyglądają Wydmy Maspalomas, jedna z najbardziej charakterystycznych wizytówek Gran Canarii.
Ten pustynny obszar zajmuje powierzchnię około 400 hektarów i ciągnie się na długości prawie 6 kilometrów wzdłuż południowego wybrzeża wyspy. Od 1994 roku cały teren ma status rezerwatu przyrody (Reserva Natural Especial de las Dunas de Maspalomas), co uchroniło go przed zabudową, która mogłaby zniszczyć ten unikalny ekosystem.
Co ciekawe, wydmy to stosunkowo młody twór geologiczny – naukowcy szacują, że powstały „zaledwie” kilka tysięcy lat temu. Jednak to wystarczyło, by stworzyć środowisko, które dzisiaj przyciąga tysiące turystów codziennie. I nie ma się co dziwić – widok złotych wydm kontrastujących z lazurową wodą to coś, co na długo zostaje w pamięci.
Jak powstały wydmy na Gran Canarii?
Historia powstania wydm to fascynujący przykład tego, jak natura potrafi tworzyć cuda. Mówiąc najprościej, wydmy Maspalomas to efekt wieloletniej współpracy oceanu, wiatru i… muszli morskich! Tak, dobrze czytacie.
Ocean przez tysiące lat rozdrabniał muszle i szkielety morskich organizmów, a także skały wulkaniczne wyspy, tworząc drobniutki piasek. Ten był następnie wyrzucany na brzeg przez fale, a wszędobylski kanaryjski wiatr – szczególnie ten wiejący z północnego wschodu, zwany „alisios” – przesuwał go w głąb lądu. Z biegiem czasu powstały ogromne złoża piasku, które uformowały charakterystyczne wydmy.
Co ciekawe, proces ten trwa do dzisiaj! Wydmy Maspalomas to żywy, ciągle zmieniający się organizm. Wystarczy silniejszy wiatr, a krajobraz zmienia się nie do poznania. Dlatego też, jeśli ktoś był tu kiedyś, a potem wrócił po kilku latach, może mieć wrażenie, że trafił w zupełnie inne miejsce. To prawdziwy ewenement na skalę europejską – ruchoma pustynia, która nieustannie zmienia swoje oblicze.
Trzy strefy krajobrazowe – więcej niż tylko piasek
Myśl, że Wydmy Maspalomas to tylko piaszczysta pustynia, byłaby sporym uproszczeniem. W rzeczywistości rezerwat składa się z trzech wyraźnie różnych stref, które tworzą wspólnie niezwykły ekosystem.
El Palmeral – oaza pośród pustyni
Pierwsza strefa to „El Palmeral”, czyli gęsty palmowy gaj, który wygląda jak żywcem wyjęty z bajek o Aladynie. Ta naturalna oaza jest domem dla setek palm kanaryjskich i datowców, które czerpią wodę z podziemnych źródeł. Spacer wśród tych drzew, gdy za plecami ma się pustynię, a przed sobą ocean, to naprawdę surrealistyczne doświadczenie. Niektóre palmy mają po kilkaset lat i pamiętają czasy, gdy okolica była prawie niezamieszkana.
W oazie można czasem spotkać dzikie kaczki i inne ptaki, które upodobały sobie to miejsce. Przyjemny cień i dostęp do wody sprawiają, że stanowi ona idealny przystanek zarówno dla zwierząt, jak i dla spragnionych ochłody turystów.
La Charca – laguna pełna życia
Drugą strefę stanowi „La Charca” – niewielka laguna utworzona w miejscu, gdzie wody podziemne wydostają się na powierzchnię. To prawdziwy raj dla ornitologów i miłośników przyrody. Można tu zaobserwować liczne gatunki ptaków, zarówno tych osiadłych, jak i migrujących. Czasem można nawet wypatrzeć różowe flamingi, które zatrzymują się tu podczas swojej wędrówki między kontynentami!
Woda w lagunie jest słonawa – to mieszanka słodkiej wody gruntowej i morskiej, która dostaje się tu podczas przypływów. Ta specyficzna mieszanka stworzyła unikalny mikroświat, który warto zobaczyć nawet będąc w okolicy przejazdem.
Las Dunas – pustynne królestwo
I wreszcie trzecia, najbardziej znana część – same wydmy, czyli „Las Dunas”. To ogromne morze piasku, gdzie można poczuć się jak na prawdziwej pustyni. W niektórych miejscach piasek jest tak drobny i miękki, że nogi zapadają się po kostki, a gdy wieje silniejszy wiatr, można zobaczyć, jak tworzą się charakterystyczne ripplemarki, czyli faliste wzory na powierzchni piasku.
Wejście na szczyt najwyższych wydm daje niesamowity widok na okolicę – z jednej strony błękitny Atlantyk, z drugiej rozległe pola golfowe i hotele, a pod nogami złote morze piasku. Zresztą, właśnie ta różnorodność krajobrazów na tak małej powierzchni sprawia, że miejsce to jest tak fotogeniczne. Nie bez powodu Wydmy Maspalomas to jeden z najczęściej fotografowanych krajobrazów Gran Canarii.
Praktyczne wskazówki przed wizytą
Wybierając się na wydmy, warto pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze – słońce! Tutaj nie ma gdzie się schować, a kanaryjskie słońce potrafi być bezlitosne. Krem z filtrem, nakrycie głowy i butelka wody to absolutne minimum. Serio, bez tego ani rusz – znam przypadki ludzi, którzy po godzinie spaceru po wydmach przypominali pieczone homary i musieli spędzić resztę wakacji w pokoju hotelowym. Nie warto!
Po drugie – buty. Niby wydmy kojarzą się z chodzeniem boso, ale w środku dnia piasek potrafi rozgrzać się do temperatury, która przypomina rozżarzone węgle. Lekkie sandały albo buty trekkingowe będą w sam raz. No chyba że wybierzecie się tam o wschodzie słońca lub po zachodzie – wtedy bosą stopą można poczuć przyjemnie chłodny piasek.
I ostatnia sprawa – warto wiedzieć, że część plaży przy wydmach jest przeznaczona dla naturystów. Jeśli nie chcecie niespodzianek, trzymajcie się okolic latarni morskiej i głównych szlaków turystycznych. Choć z drugiej strony – jesteśmy na wakacjach, wyluzujmy trochę!
Kiedy najlepiej odwiedzić Wydmy Maspalomas?
Wydmy można odwiedzać przez cały rok – to jedna z zalet łagodnego klimatu Gran Canarii. Jednak jeśli chcecie uniknąć tłumów i najsilniejszego słońca, najlepszym czasem będą wczesne godziny poranne lub późne popołudniowe. Wschód i zachód słońca na wydmach to w ogóle osobny rozdział – wtedy piasek przybiera magiczne odcienie złota i miedzi, a cienie wydłużają się, tworząc fantastyczne kształty. Dla fotografów to prawdziwa gratka!
Jeśli chodzi o porę roku, to zimowe miesiące (od listopada do marca) oferują nieco łagodniejsze temperatury, co czyni wędrówkę po wydmach znacznie przyjemniejszą. Poza tym zimą na Gran Canarię przylatuje mniej turystów, więc jest szansa, że na niektórych zdjęciach uchwycicie wydmy bez tłumu ludzi w tle.
Na koniec dodam, że Wydmy Maspalomas to miejsce, które odmieniło moje postrzeganie Wysp Kanaryjskich. Przed pierwszą wizytą myślałem, że jadę do typowego turystycznego raju z hotelami all-inclusive i zatłoczonymi plażami. Tymczasem odkryłem kawałek prawdziwej pustyni, dzikiej przyrody i krajobrazów, które mogłyby służyć za plan filmowy do „Gwiezdnych wojen”. I właśnie za takie niespodzianki kocham podróże – za miejsca, które potrafią zaskoczyć i zostać w pamięci na długo po powrocie do domu. A Wydmy Maspalomas z pewnością do takich należą!
