Dubajskie przysmaki – na co warto polować w kulinarnej sto

Dubaj to nie tylko raj dla zakupoholików i miłośników luksusowych hoteli, ale też prawdziwa gratka dla pasjonatów dobrego jedzenia. Za sprawą mieszanki kultur i tradycji kulinarnych z całego świata, to miasto stało się kulinarnym tyglem, gdzie na każdym kroku możesz trafić na nowe, fascynujące smaki. Od tradycyjnych arabskich potraw serwowanych w skromnych lokalach, po wykwintne dania w restauracjach ozdobionych gwiazdkami Michelin – w Dubaju każdy łasuch znajdzie coś dla siebie. Zanim więc zaczniesz pakować walizki, sprawdź, czego koniecznie musisz spróbować podczas swojej wizyty w tej kulinarnej stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Tradycyjne emirackie przysmaki, których nie możesz przegapić

Chociaż Dubaj kojarzony jest głównie z międzynarodową kuchnią, warto najpierw spróbować lokalnych przysmaków, które stanowią fundament dubajskiej tożsamości kulinarnej. Jednym z najbardziej charakterystycznych dań jest Al Machboos (czasem nazywany też Kabsa) – aromatyczny ryż gotowany z mięsem (najczęściej jagnięciną lub kurczakiem), cebulą i mieszanką przypraw, wśród których króluje kardamon, cynamon, szafran i suszona limonka. To taki arabski odpowiednik biryani, który zaspokoi nawet najbardziej wybredne podniebienia.

Nie możesz też ominąć Shawarmy – to może nie jest typowo emirackie danie (raczej bliskowschodnie), ale w Dubaju podniesiono ją do rangi sztuki! Mięso (kurczak, jagnięcina lub wołowina) pieczone na pionowym rożnie, zawinięte w cienką pitę wraz ze świeżymi warzywami i sosami to idealny posiłek na szybko podczas zwiedzania. Najlepszą shawarmę zjadłam w małej knajpce Al Mallah w dzielnicy Satwa – kolejka miejscowych zawsze stoi tam do drzwi, a to najlepsza rekomendacja!

Będąc w Dubaju koniecznie musisz spróbować też Hummusu i Tabbouleh. Hummus to pasta z ciecierzycy z dodatkiem tahini (pasty z sezamu), cytryny i oliwy, a Tabbouleh to orzeźwiająca sałatka z natki pietruszki, pomidorów, cebuli i kaszy bulgur. Brzmi niepozornie? Uwierz mi, gdy raz spróbujesz oryginalnego hummusu w Dubaju, ten ze sklepu będzie dla ciebie już tylko bladym wspomnieniem!

Na deser koniecznie wybierz Luqaimat – malutkie pączuszki obficie polane syropem daktylowym lub miodem. Chrupiące z zewnątrz, mięciutkie w środku – popijane tradycyjną arabską kawą z kardamonem to istny raj dla podniebienia. Mój mąż, który generalnie nie przepada za słodyczami, za luqaimat dosłownie szaleje i za każdym razem gdy jesteśmy w Dubaju, musimy zaliczyć przynajmniej trzy porcje!

Morskie przysmaki – Dubaj od strony oceanu

Jako miasto położone nad Zatoką Perską, Dubaj ma bogatą ofertę owoców morza. Jednym z najbardziej tradycyjnych dań jest Machboos z krewetkami lub rybą – ta wersja popularnego dania z ryżem wykorzystuje dary morza zamiast mięsa.

Absolutnym hitem musi być też Samak Mashwi, czyli grillowana ryba marynowana w aromatycznych przyprawach. Najczęściej podawana z ryżem i sosem tahini. W restauracjach przy porcie Deira serwują świeżutkie okazy prosto z porannego połowu – nie ma lepszego miejsca, by spróbować morskich specjałów!

Jeśli nie boisz się kulinarnych eksperymentów, koniecznie spróbuj Jasheed – tradycyjnego emirackiego dania z rekina! Tak, dobrze czytasz – REKINA! Mięso jest gotowane, a następnie rozdrabniane i mieszane z przyprawami oraz ryżem. Smakuje zaskakująco łagodnie i delikatnie. Dla mnie było to spore zaskoczenie, bo spodziewałam się intensywnego rybiego posmaku, a dostałam coś, co przypominało delikatną wołowinę z nutą morza!

Street food dla odważnych turystów

Dubajskie ulice to skarbnica smaków, które często omijane są przez turystów trzymających się utartych szlaków. A to ogromny błąd! W dzielnicy Deira czy na Al Rigga Road znajdziesz mnóstwo niewielkich lokali, gdzie za grosze zjesz jak król.

Moim osobistym faworytem jest Manakish – arabska pizza z nadzieniem z zaataru (mieszanki tymianku, sumaku i sezamu), sera lub mielonego mięsa. Idealne jako śniadanie lub przekąska w ciągu dnia. Kosztuje dosłownie kilka dirhamów, a smakuje jak milion dolarów!

Falafel to kolejny street-foodowy klasyk, który w Dubaju osiąga niemal metafizyczny wymiar. Te smażone kulki z ciecierzycy są tu wyjątkowo chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku. Najlepiej smakują zapakowane w pitę z warzywami i sosami. Mój znajomy, zagorzały mięsożerca, po dubajskim falafelu zaczął poważnie rozważać przejście na wegetarianizm – tak było dobre!

Dla naprawdę odważnych polecam Baleet – słodki makaron z kardamonem, szafranem i rodzynkami, często podawany… na śniadanie! Tak, dla Europejczyka to może brzmieć dziwnie, ale ten mix słodko-słonych smaków naprawdę działa, zwłaszcza w połączeniu z mocną, arabską kawą.

Gdzie zjeść najlepszy street food w Dubaju?

Najlepsze miejscówki to zdecydowanie targowiska, takie jak Al Dhiyafah Road, która jest nieoficjalną stolicą dubajskiego street foodu. Mnóstwo knajpek oferujących kuchnię z całego Bliskiego Wschodu i Indii – często bez szyldu i reklamy, za to z kolejkami miejscowych, co jest najlepszą recenzją!

W dzielnicy Karama znajdziesz świetne pakistańskie i indyjskie knajpki, gdzie za śmieszne pieniądze zjesz curry, które zwali cię z nóg. A jeśli chcesz mieć wszystko pod ręką, odwiedź Global Village – sezonowy park kulturalno-rozrywkowy, gdzie możesz spróbować potraw z dosłownie każdego zakątka świata.

Międzynarodowa uczta – Dubaj jako kulinarny melting pot

Dubaj to miasto, w którym 85% mieszkańców to ekspaci. Ta różnorodność kulturowa sprawia, że znajdziesz tu autentyczną kuchnię z każdego zakątka globu. I nie mówię tu o podróbkach – często prowadzą je imigranci z danych krajów, więc dostaniesz w nich smaki identyczne jak w kraju pochodzenia.

Nie możesz przegapić dzielnicy Little India w Deirze, gdzie skosztujsz fantastycznych dań kuchni indyjskiej i pakistańskiej. Butter Chicken, Biryani czy Pani Puri smakują tu tak samo autentycznie jak na ulicach Delhi czy Mumbaju. A ceny? O wiele niższe niż w turystycznych enklawach!

Równie fenomenalne są libańskie restauracje, które znajdziesz praktycznie na każdym rogu. Mezze, czyli zestaw małych przekąsek, to idealny sposób na poznanie bogactwa kuchni libańskiej. Hummus, baba ghanoush (pasta z bakłażana), labneh (gęsty jogurt) i oczywiście grillowane mięsa – wszystko palce lizać!

Dla miłośników azjatyckich klimatów must-visit jest International City, gdzie znajduje się cluster o nazwie „China” – tam zjesz prawdziwe chińskie dim sum i kaczkę po pekińsku, która bije na głowę wersje znane z europejskich restauracji.

Luksusowe doświadczenia kulinarne dla tych z grubszym portfelem

Jeśli masz ochotę zaszaleć, Dubaj oferuje również niezliczone możliwości dla kulinarnych hedonistów. Restauracje w Burj Al Arab czy Atlantis The Palm to miejsca, gdzie jedzenie staje się prawdziwym spektaklem.

Absolutną rewelacją jest podwodna restauracja Ossiano w hotelu Atlantis, gdzie kolacji z owocami morza towarzyszy widok na ogromne akwarium pełne kolorowych ryb i rekinów. Tak, to nie jest tanie przeżycie (przygotuj się na wydatek rzędu 1000-1500 złotych od osoby), ale jeśli szukasz czegoś naprawdę wyjątkowego – to strzał w dziesiątkę!

Dla miłośników mięsa raj na ziemi stanowi Nusr-Et – restauracja słynnego „Salt Bae”, gdzie steki podawane są z prawdziwą teatralnością. Ceny są kosmiczne, ale za to doświadczenie i jakość mięsa – jedne z najlepszych na świecie.

Jeśli wolisz bardziej tradycyjne klimaty w luksusowym wydaniu, koniecznie odwiedź Al Hadheerah w kompleksie Bab Al Shams. To restauracja na pustyni, gdzie tradycyjne arabskie dania serwowane są w otoczeniu wydm, przy akompaniamencie muzyki na żywo i pokazów z udziałem wielbłądów. Brzmi jak żywcem wyjęte z „Baśni tysiąca i jednej nocy”? Bo takie właśnie jest!

Praktyczne porady dla kulinarnych odkrywców

Na koniec kilka praktycznych wskazówek. W Dubaju nie musisz martwić się o standardy sanitarne – nawet w najmniejszych knajpkach są one zazwyczaj bardzo wysokie. Woda z kranu technicznie jest pitna, ale większość mieszkańców i tak wybiera butelkowaną ze względu na smak.

Pamiętaj, że podczas Ramadanu większość restauracji jest otwarta tylko po zachodzie słońca, a w ciągu dnia jedynie wydzielone strefy dla nie-muzułmanów (głównie w hotelach) serwują posiłki.

I jeszcze jedno – w Dubaju napiwki nie są obowiązkowe, ale są mile widziane. Zazwyczaj zostawia się około 10-15% rachunku w restauracjach, które nie doliczają opłaty serwisowej.

Dubajska scena kulinarna to prawdziwa przygoda dla podniebienia – od street foodowych perełek po luksusowe restauracje z widokiem na miasto. Niezależnie od budżetu i preferencji smakowych, jedno jest pewne – z Dubaju nie wrócisz głodny, za to na pewno kilka kilogramów cięższy i z głową pełną kulinarnych wspomnień. Smacznego!

Inne artykuły

Aparaty słuchowe zimą – jak chronić je przed mrozem i wilgocią

Artykuł sponsorowany Zima to trudny czas dla aparatów słuchowych. Mróz,...

Dlaczego zaciskasz pięści przez sen? Twoje ciało próbuje ci coś powiedzieć

Wiesz, to dziwne uczucie, prawda? Budzisz się rano, przeciągasz...

Popularne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Najczęściej Wyszukiwanych Lokalnych Przedsiębiorstwach

W dzisiejszych czasach polscy konsumenci aktywnie poszukują różnorodnych usług...

Odkrywając Lokalne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Różnorodnych Usługach

W Polsce funkcjonuje wiele interesujących lokalnych biznesów, które oferują...