Gruzja to prawdziwa perełka na mapie turystycznej, która w ostatnich latach skradła serca wielu Polaków. I nic dziwnego! Ten niewielki kraj oferuje oszałamiającą mieszankę spektakularnych gór, bogatej historii, niesamowitej kuchni i legendarnej gościnności mieszkańców. Jeśli planujesz swoją pierwszą podróż do tego kaukaskiego raju albo zastanawiasz się, co warto tam zobaczyć, to trafiłeś idealnie. Przygotowałam dla Ciebie listę miejsc, których nie możesz przegapić podczas wizyty w Gruzji. Zapnij pasy i ruszamy w podróż!
Tbilisi – tętniące życiem serce Gruzji
Na początek obowiązkowy punkt programu – Tbilisi. Stolica Gruzji to miasto kontrastów, gdzie nowoczesna architektura przeplata się z historycznymi dzielnicami, a tradycja spotyka się z nowoczesnością. Szczerze? Zakochałam się w tym mieście od pierwszego wejrzenia!
Stare Miasto (Dzveli Tbilisi) to prawdziwy labirynt wąskich uliczek, drewnianych balkonów i uroczych kawiarni. Koniecznie odwiedź tu twierdzę Narikala, która góruje nad miastem i oferuje obłędne widoki na całą okolicę. Do twierdzy możesz dostać się kolejką linową, co już samo w sobie jest niezłą atrakcją!
Nie możesz też przegapić słynnych łaźni siarkowych w dzielnicy Abanotubani. Te charakterystyczne kopuły to symbol miasta, a kąpiel w gorącej siarkowej wodzie to nie tylko relaks, ale też lokalna tradycja. Daj się wyszorować podczas tradycyjnego masażu kese – będziesz czuć się jak nowonarodzony, choć trochę obolały!
Wieczorem koniecznie przespaceruj się po Moście Pokoju i zobacz, jak Tbilisi zachwyca swoimi światłami. A później? Później czas na supry (gruzińskie biesiady) w jednej z lokalnych restauracji. Chinkali (pierogi), chaczapuri (placki z serem) i oczywiście lokalne wino – Gruzini nie bez powodu szczycą się 8000-letnią tradycją winiarską!
Kazbegi (Stepancminda) – tam, gdzie góry dotykają nieba
Jeśli jesteś fanem górskich krajobrazów, Kazbegi (obecnie oficjalnie nazywana Stepancminda) dosłownie zwali cię z nóg. Ta niewielka miejscowość położona u stóp majestatycznego szczytu Kazbek (5047 m n.p.m.) oferuje widoki, przy których Instagram płacze z zazdrości.
Największą atrakcją jest tu bez wątpienia kościół Cminda Sameba (Kościół Świętej Trójcy), malowniczo usytuowany na wzgórzu na wysokości 2170 m n.p.m. Dojście do niego zajmuje około godziny pod górę, ale ten widok… matko jedyna, warto się zasapać! Ten niewielki XIV-wieczny kościółek na tle potężnych gór to jeden z najbardziej ikonicznych widoków Gruzji.
Aby dotrzeć do Kazbegi z Tbilisi, musisz przejechać słynną Gruzińską Drogą Wojenną – jedną z najbardziej spektakularnych tras w Europie. Po drodze zatrzymaj się przy twierdzy Ananuri i zrób przystanek przy punkcie widokowym przy Przełęczy Krzyżowej. Miej tylko na uwadze, że droga bywa zamykana zimą z powodu śniegu i lawin. Lepiej sprawdzić warunki przed wyjazdem, żeby nie było wtopy!
Mtskheta – duchowa stolica Gruzji
Zaledwie 20 km od Tbilisi leży Mtskheta – starożytna stolica i duchowe centrum kraju. To miejsce, gdzie według tradycji chrześcijaństwo zostało przyjęte jako religia państwowa już w IV wieku. I powiem ci, że ta malutka miejscowość ma w sobie coś magicznego.
Główną atrakcją jest tu katedra Svetitskhoveli – monumentalna budowla z XI wieku, wpisana na listę UNESCO. Według legendy właśnie tutaj pochowano szatę Chrystusa! W środku znajdziesz piękne freski i charakterystyczną dla gruzińskich kościołów surową, ale podniosłą atmosferę.
Warto też wdrapać się na pobliskie wzgórze, gdzie stoi kościół Jvari (Kościół Krzyża) z VI wieku. To stąd rozciąga się najlepszy widok na confluence – miejsce, gdzie łączą się rzeki Aragwi i Kura. Ten widok opisywał nawet Lermontow w „Bohaterze naszych czasów”, więc sama rozumiesz – nie można tego przegapić!
Upliscyche – starożytne miasto skalne
Byłeś kiedyś w skalnym mieście? Jeśli nie, Upliscyche to twoja szansa! To jedno z najstarszych osiedli na terenie Gruzji, którego historia sięga końca II tysiąclecia p.n.e. Miasto zostało dosłownie wykute w skale i przez wieki pełniło rolę ważnego centrum religijnego i politycznego.
Spacerując wśród skalnych komnat, świątyń i korytarzy, masz wrażenie, jakbyś przeniósł się do innego świata. Niektóre pomieszczenia są zaskakująco dobrze zachowane, z widocznymi śladami architektonicznych detali. Szczególnie ciekawa jest starożytna „apteka” i pozostałości teatru.
Upliscyche leży niedaleko miasta Gori i można tu dojechać marszrutką (lokalnym busem) z Tbilisi. Przy okazji, samo Gori też jest warte odwiedzenia – to miejsce urodzenia Stalina, gdzie znajduje się dość osobliwe muzeum poświęcone radzieckiemu dyktatorowi. Musisz to zobaczyć, żeby uwierzyć!
Batumi – gruzińskie Miami
Potrzebujesz odmiany po górach i zabytkach? Ruszaj do Batumi! To nadmorski kurort nad Morzem Czarnym, który niektórzy nazywają „gruzińskim Las Vegas” lub „gruzińskim Miami”. I wiesz co? Coś w tym jest!
Batumi to mieszanka nowoczesnych drapaczy chmur, kolonialnej architektury i nadmorskiego klimatu. Promenada ciągnąca się wzdłuż wybrzeża to idealne miejsce na wieczorne spacery, a plaża – choć kamienista – przyciąga turystów z całego regionu.
Miasto słynie też z botanicznego ogrodu – jednego z największych i najstarszych w byłym ZSRR. Znajdziesz tu ponad 5000 gatunków roślin z całego świata. A wieczorem? Koniecznie zobacz tańczące fontanny i iluminacje nowoczesnych budynków. Najbardziej charakterystyczna jest obracająca się rzeźba „Ali i Nino” – symbol miłości pomiędzy muzułmaninem a chrześcijanką.
Jeszcze jedna rzecz – w obrębie Batumi znajdują się plantacje herbaty i cytrusów, więc jeśli masz ochotę na wycieczkę poza miasto, możesz odwiedzić któreś z gospodarstw. Świeża mandarynka zerwana prosto z drzewa smakuje zupełnie inaczej niż te z supermarketu – gwarantuję!
Kachetia – kraina wina i gościnności
Jeśli jesteś miłośnikiem dobrego wina (a kto nim nie jest?), Kachetia to miejsce, którego nie możesz pominąć. Ten region na wschodzie Gruzji słynie z produkcji wina metodą, która ma ponad 8000 lat i jest wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Serio, Gruzini robili wino, gdy reszta świata dopiero uczyła się chodzić!
W Kachetii warto odwiedzić miasta Sighnaghi i Telavi. Sighnaghi, zwane „miastem miłości”, to urocza miejscowość otoczona murami obronnymi, z której rozciąga się widok na Dolinę Alazani i Kaukaz. Tutaj warto odwiedzić jedną z licznych winiarni i spróbować lokalnych trunków fermentowanych w glinianych qvevri (amforach) zakopanych w ziemi.
Jeśli masz więcej czasu, zorganizuj wizytę u lokalnego winiarza. Gruzińska gościnność jest legendarna, a domowe biesiady nazywane suprami to doświadczenie, którego nie zapomnisz. Tylko pamiętaj, że odmowa picia może być uznana za obrazę, więc lepiej przygotuj wątrobę na intensywny wysiłek!
Monastyr Dawid Garedża – duchowość na końcu świata
Na granicy z Azerbejdżanem, w półpustynnym krajobrazie, znajduje się jeden z najdziwniejszych i najpiękniejszych kompleksów monastycznych, jaki kiedykolwiek widziałam. Kompleks Dawid Garedża to kilkanaście wykutych w skale monastyrów, których początki sięgają VI wieku.
Najbardziej znanym z nich jest Lavra, położona u podnóża wzgórza, oraz monastyr Udabno, znajdujący się po drugiej stronie wzgórza. W Udabno zachowały się przepiękne średniowieczne freski, chociaż trzeba dość solidnie się wspinać, żeby je zobaczyć. Uwaga: część kompleksu leży na spornym terytorium, więc sprawdź aktualną sytuację przed wizytą.
Podróż do Dawid Garedża to prawdziwa wyprawa – teren jest odludny, a dojazd wymaga dobrego planowania. Najlepiej wynająć samochód z kierowcą lub dołączyć do zorganizowanej wycieczki. Ale wierz mi, te widoki, te kolory skał o zachodzie słońca i ta niesamowita cisza… warto pokonać trudności!
Swanetia – tam, gdzie czas się zatrzymał
Na północnym-zachodzie Gruzji, ukryty wśród najwyższych szczytów Kaukazu, leży magiczny region Swanetia. To miejsce jak z innej epoki, gdzie wciąż stoją średniowieczne kamienne wieże obronne, a lokalne tradycje przetrwały wieki tureckiej i mongolskiej dominacji.
Głównym miastem regionu jest Mestia – urokliwa miejscowość, która w ostatnich latach rozwija się jako centrum turystyczne. Stąd możesz wyruszyć na trekking do wioski Uszguli – jednej z najwyżej położonych stale zamieszkanych osad w Europie (2200 m n.p.m.). Ta licząca zaledwie 200 mieszkańców wioska z charakterystycznymi kamiennymi wieżami została wpisana na listę UNESCO.
Dojazd do Swanetii nie należy do najłatwiejszych – drogi są kręte, a zimą często nieprzejezdne. Ale dla tych, którzy kochają przygodę i autentyczność, to miejsce będzie prawdziwym rajem na ziemi. Tylko nie próbuj dyskutować z miejscowymi o polityce czy religii – Swanowie słyną z gorącego temperamentu!
Na koniec kilka praktycznych wskazówek
Zanim spakujesz walizki i ruszysz odkrywać Gruzję, kilka rzeczy, które warto wiedzieć:
– Najlepszy czas na wizytę to wiosna (maj-czerwiec) i jesień (wrzesień-październik). Latem w nizinach potrafi być naprawdę gorąco.
– Marszrutki (lokalne mikrobusy) to najtańszy sposób podróżowania, ale komfort pozostawia wiele do życzenia. Dla wygody można wynająć samochód z kierowcą za rozsądną cenę.
– Gruzińskie jedzenie jest przepyszne, ale bardzo kaloryczne. Przygotuj się na przybranie kilku kilogramów!
– Gruzini są niezwykle gościnni i często zapraszają turystów do swoich domów. Jeśli dostaniesz takie zaproszenie, przyjmij je – to najlepszy sposób na poznanie prawdziwej Gruzji.
– Polski paszport wystarczy na pobyt do roku, nie potrzebujesz wizy.
Gruzja to kraj, który ma w sobie coś magicznego – gdy raz go odwiedzisz, będziesz chciał wrócić. A może nawet, jak wielu innych, zakochasz się w nim na zabój i zostaniesz dłużej? Kto wie! W końcu po gruzińsku mówi się „Gaurmarjos!” – „Na zdrowie!”, a tam naprawdę pije się za wszystko. Do zobaczenia na gruzińskich szlakach!
