Korfu to prawdziwa perełka wśród greckich wysp, która przez lata skradła moje serce. Zielone wzgórza, krystalicznie czysta woda i niesamowita architektura – ten magiczny koktajl sprawia, że każdy, kto raz odwiedzi Korfu, marzy o powrocie. Podczas moich licznych wizyt odkryłam miejsca, które zostają w pamięci na długo po powrocie do domu. Gdzie więc warto się wybrać, będąc na tej bajecznej wyspie? Oto moja subiektywna lista TOP 5 miejsc, które absolutnie musisz zobaczyć na Korfu!
1. Kerkyra (Korfu Town) – serce wyspy z weneckim sznytem
Stolica wyspy to punkt obowiązkowy na mapie każdego podróżnika. Stare Miasto Korfu zostało wpisane na listę UNESCO i nie ma się co dziwić – to istna petarda architektoniczna! Spacerując wąskimi, brukowanymi uliczkami, można poczuć się jak w małej Wenecji. Nic dziwnego, skoro wyspa przez wieki znajdowała się pod włoskimi wpływami.
Co warto zobaczyć? Na pewno Esplanadę – ogromny plac, który jest świetnym miejscem na łapanie oddechu między zwiedzaniem. Tutaj możesz przysiąść na ławeczce, obserwując mieszkańców grających w krykieta (tak, dobrze czytacie – to pozostałość po brytyjskich wpływach). Forteca Stara i Nowa to kolejne must-see – wspinaczka może być męcząca, zwłaszcza w upalne dni, ale widoki na zatokę i miasto wynagrodzą każdą kroplę potu.
Wieczorem koniecznie przejdź się ulicą Liston – eleganckim deptakiem z arkadami, gdzie znajdziesz mnóstwo kafejek i restauracji. Atmosfera jest niesamowita, zwłaszcza gdy zapada zmrok i miasto rozświetla się tysiącami świateł. To idealny moment na lampkę lokalnego wina i obserwowanie przechodniów. A jeśli masz szczęście i trafisz na jakiś lokalny festiwal – złapiesz prawdziwą zajawkę na grecką kulturę!
2. Paleokastritsa – błękitny raj na ziemi
Jeśli miałabym wskazać jedno miejsce, które wywołuje efekt „wow” u każdego, byłaby to właśnie Paleokastritsa. Ta miejscowość na zachodnim wybrzeżu ma wszystko, co najlepsze – zatoczki z turkusową wodą, klify porośnięte bujną roślinnością i plaże, przy których człowiek czuje się jak w raju.
Największym hitem jest możliwość wynajęcia małej łódki (bez patentu!) i samodzielnego eksplorowania okolicy. Kosztuje to około 50-80 euro za dzień, ale to najlepiej wydane pieniądze podczas całego wyjazdu. Z własną łódką możesz dopłynąć do dzikich plaż dostępnych tylko od strony morza, zajrzeć do błękitnych grot czy po prostu zarzucić kotwicę w ustronnym miejscu i cieszyć się prywatnym kawałkiem morza. Czujesz się trochę jak gwiazda filmowa!
Będąc w Paleokastritsa, warto wspiąć się też do klasztoru Theotokos, położonego na wysokim wzgórzu. Sam budynek może nie powala, ale widok z tarasu – petarda! Cała zatoka jak na dłoni, a intensywność błękitu wody zapiera dech w piersiach. Z praktycznych porad – weź buty z podeszwą antypoślizgową, bo kamienie przy plaży potrafią dać w kość bosym stopom.
3. Kanał Miłości – Sidari i naturalne cuda wybrzeża
Na północy wyspy znajduje się jedno z najbardziej instagramowych miejsc Korfu – słynny Kanał Miłości w Sidari. To formacja skalna wyżłobiona przez morze, tworząca malowniczy kanał z turkusową wodą. Według legendy, pary, które przepłyną przez kanał, pozostaną razem na zawsze. Czy to działa? Cóż, spróbować można!
Sidari to nie tylko Kanał Miłości. Całe wybrzeże w tej okolicy to prawdziwa gratka dla miłośników dziwacznych formacji skalnych. Żółte klify kontrastują z błękitem morza, tworząc krajobraz jak z innej planety. Jeśli lubisz eksplorować, możesz spędzić tutaj cały dzień, przeskakując między małymi zatoczkami i pływając w naturalnych basenach skalnych.
Samo miasteczko Sidari to typowy kurort turystyczny – pełno tu barów, restauracji i sklepów z pamiątkami. Nie jest to miejsce dla szukających ciszy i spokoju, ale wieczorem atmosfera robi się naprawdę fajna. Grecy wiedzą, jak się bawić, więc można wpaść w niezły melanż przy dźwiękach zorby!
Praktyczna rada dla odwiedzających Sidari
Przyjedź wcześnie rano, jeśli chcesz zrobić zdjęcia bez tłumów. Już około 10-11 miejsce pęka w szwach, a znalezienie miejsca do rozłożenia ręcznika graniczy z cudem. I jeszcze jedno – wysokie klify dają cień dopiero po południu, więc rano słońce praży bez litości. Krem z filtrem to absolutna podstawa, inaczej będziesz czerwony jak grecka pomidorówka!
4. Kassiopi – urocze miasteczko dla szukających autentyczności
Na północno-wschodnim krańcu wyspy znajduje się perełka, którą turyści często omijają – miasteczko Kassiopi. To miejsce ma swój własny, autentyczny charakter, którego nie zniszczył nawet rozwijający się tu turyzm. Malowniczy port rybacki, bizantyjskie ruiny i górująca nad miasteczkiem twierdza tworzą klimat, którego próżno szukać w wielkich kurortach.
Co mnie najbardziej ujęło w Kassiopi? Tempo życia. Tutaj nikt się nie spieszy. Miejscowi rybacy naprawiają sieci, starsi panowie grają w tavli (grecki backgammon) przy kawiarnianych stolikach, a wieczorem wszystko ożywa przy dźwiękach tradycyjnej muzyki. Jeśli trafisz na lokalną tawernę z wieczorem greckim – nie zastanawiaj się ani chwili! Taniec zorba po kilku kieliszkach ouzo to przeżycie, które zapamiętasz na długo (o ile cokolwiek zapamiętasz po ouzo…).
Plaże wokół Kassiopi są mniejsze niż te w popularnych kurortach, ale za to znacznie mniej zatłoczone. Avlaki i Kalamionas to moje osobiste typy – krystalicznie czysta woda i widok na wybrzeże Albanii w oddali. Bajka!
5. Achilleion – pałac cesarzowej Sissi
Na koniec coś dla fanów historii i architektury. Pałac Achilleion, zbudowany dla austriackiej cesarzowej Elżbiety (znanej jako Sissi), to prawdziwa perełka. Położony na wzgórzu niedaleko wioski Gastouri, oferuje nie tylko wspaniałe wnętrza, ale i zapierające dech w piersiach widoki na wybrzeże.
Cesarzowa Sissi była zafascynowana grecką mitologią, szczególnie postacią Achillesa, stąd nazwa pałacu i liczne nawiązania do tego bohatera w całym kompleksie. Ogród pełen jest rzeźb przedstawiających sceny z mitologii, a najbardziej imponująca – „Achilles umierający” – znajduje się w centralnym punkcie. Przechadzając się po tarasach, można zrozumieć, dlaczego melancholijna cesarzowa szukała tu ukojenia.
Choć wstęp do pałacu nie jest tani (około 10 euro), warto wydać te pieniądze. Wnętrza zachowały swój oryginalny charakter, a freski na sufitach robią ogromne wrażenie. Dla fanów Jamesa Bonda dodatkową atrakcją będzie fakt, że to właśnie tutaj kręcono sceny do filmu „Tylko dla twoich oczu”.
Z praktycznych wskazówek – przyjedź wcześnie rano lub późnym popołudniem, unikniesz wtedy autokarów z wycieczkami. I koniecznie zabierz aparat – widoki z tarasu na morze i góry to coś, co będziesz chciał uwiecznić.
Podsumowanie – Korfu czeka na Ciebie!
Korfu to wyspa, która ma w sobie wszystko – od historycznych zabytków, przez malownicze plaże, po bujną, zieloną przyrodę. Pięć miejsc, które ałam, to tylko wierzchołek góry lodowej tego, co można tu zobaczyć. Każda wizyta na Korfu odkrywa przede mną nowe, fascynujące zakątki.
Pamiętaj, że najlepszym sposobem na poznanie wyspy jest wypożyczenie samochodu lub skutera. Drogi są kręte i czasem wąskie, ale widoki rekompensują każdy stres związany z jazdą. A jeśli nie czujesz się na siłach prowadzić po greckich drogach – lokalne autobusy są całkiem dobrą alternatywą.
Niezależnie od tego, czy szukasz relaksu na plaży, przygód na morzu, czy chcesz poznać historię i kulturę, Korfu ma ci coś do zaoferowania. Ta wyspa ma swój rytm, swoją energię, która przyciąga jak magnes. I ostrzegam – gdy raz tam pojedziesz, będziesz chcieć wracać. Ja wracam już siódmy raz, i wciąż mi mało!