Phuket bez tajemnic – 9 miejsc, które musisz odwiedzić!

Phuket to raj dla plażowiczów, imprezowiczów i miłośników egzotycznej kuchni. Największa wyspa Tajlandii kusi turkusową wodą, bujną dżunglą i bogatą kulturą. Choć niektórzy twierdzą, że Phuket jest już „zbyt turystyczny”, to uwierzcie mi – przy odpowiednim planowaniu wciąż można tu znaleźć kawałek raju dla siebie. Byłam tam już trzy razy i za każdym razem odkrywałam coś nowego. Zebrałam dla Was 9 miejsc, które koniecznie musicie zobaczyć podczas wizyty na Phuket!

Plaża Patong – tętniące życiem serce Phuket

Zacznijmy od klasyka. Patong to najbardziej znana plaża na wyspie i… ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony jest tu głośno, tłoczno i… no cóż, nieco kiczowato. Z drugiej – to idealne miejsce, by poczuć prawdziwą energię Phuket. Plaża ma prawie 3 km długości i oferuje wszelkie atrakcje, jakich dusza zapragnie – od sportów wodnych po masaże na plaży.

Wieczorem Patong zmienia się nie do poznania. Bangla Road, główna ulica imprezowa, budzi się do życia z dziesiątkami barów, klubów i pokazów. Nie oszukujmy się – to miejsce raczej nie dla rodzin z dziećmi, ale jeśli szukacie nocnych wrażeń, trafiliście do raju. Ja zwykle spędzam tu jeden wieczór podczas każdego pobytu – to wystarczy, by naładować baterie lub… je całkowicie rozładować, zależy jak na to patrzeć!

Mała rada od starego wyjadacza: nawet jeśli nie planujecie zostawać na Patong, wpadnijcie tu chociaż na jeden dzień. To trochę jak zobaczenie Times Square w Nowym Jorku – obowiązkowy punkt programu, nawet jeśli będziecie narzekać na tłumy.

Big Buddha – duchowy spokój i widoki zapierające dech

Po szaleństwach Patong czas na odrobinę duchowości. Na szczycie wzgórza Nakkerd, między Chalong a Kata, znajdziecie 45-metrowy posąg Buddy, który widać niemal z każdego zakątka południowego Phuket. Budowa rozpoczęła się w 2004 roku i wciąż trwa (tak, Tajowie mają inne podejście do terminów), ale i tak robi piorunujące wrażenie.

Do Big Buddy prowadzi kręta droga, którą możecie pokonać taksówką, skuterem lub w ramach zorganizowanej wycieczki. Ostatni odcinek to strome schody – przygotujcie się na lekką zadyszkę, ale uwierzcie, że warto! Z góry rozpościera się panorama na całą wyspę – widać zatoki Chalong, Kata, Karon, a przy dobrej pogodzie nawet wyspy Phi Phi.

Pamiętajcie tylko o odpowiednim stroju – ramiona i kolana muszą być zakryte, choć na miejscu można wypożyczyć chusty czy sarong. I nie zapomnijcie o datku na dalszą budowę – karma wraca!

Stare Miasto Phuket – podróż w czasie

Mało kto wie, że Phuket to nie tylko plaże i imprezy. Stare Miasto (Phuket Town) to prawdziwa perełka, która często umyka turystom nastawionym wyłącznie na plażowanie. A szkoda, bo to miejsce ma niesamowity klimat! Sino-portugalskie kamienice z kolorowymi fasadami, urokliwe kawiarnie i świątynie tworzą nietypową mieszankę, której próżno szukać gdzie indziej w Tajlandii.

Najlepszy sposób na zwiedzanie? Po prostu się zgubić! Zapuśćcie się w boczne uliczki Thalang Road, Phang Nga Road czy Soi Rommanee. Zajrzyjcie do lokalnych galerii sztuki, sklepików z antykami i hipsterskich kawiarni. Osobiście zakochałam się w małej knajpce Tu Kab Khao serwującej autentyczną tajską kuchnię w kolonialnym budynku.

Jeśli traficie na weekend, koniecznie odwiedźcie niedzielny targ na Thalang Road. Lokalny street food, rękodzieło i występy na żywo – czego chcieć więcej? Idealne miejsce, by kupić pamiątki z wyższej półki niż plastikowe magnesiki z Patong.

Wyspa Phi Phi – rajska wycieczka na jeden dzień

OK, technicznie rzecz biorąc, to nie jest atrakcja na Phuket, ale… byłby to grzech nie wspomnieć o wyspach Phi Phi! To absolutny must-see, jeśli jesteście w okolicy. Wyspy leżą około 40 km od Phuket i można do nich dotrzeć szybką łodzią w około 45 minut.

Phi Phi to kwintesencja rajskiej wyspy – turkusowa woda, białe plaże i dramatyczne wapienne klify. Najbardziej znana jest zatoka Maya Bay, która „zagrała” w filmie „Plaża” z Leonardo DiCaprio. Po kilkuletnim zamknięciu dla turystów (by natura mogła się zregenerować) zatoka jest ponownie dostępna, choć z ograniczeniami.

Z własnego doświadczenia polecam wykupić wycieczkę wcześnie rano, by uniknąć tłumów. I nie idźcie na najtańszą opcję – różnica w jakości usług między budżetową wycieczką a tą ze średniej półki jest kolosalna! Warto dopłacić te kilkaset bahtów, by nie być upakowanym jak sardynki na łodzi z 50 innymi turystami.

Wat Chalong – najważniejsza świątynia na wyspie

Wat Chalong to największa i najważniejsza świątynia buddyjska na Phuket. Kompleks składa się z kilku budynków, z których najważniejszy to Phra Mahathat Chedi zawierający relikwie Buddy. Świątynia jest poświęcona dwóm czczonym mnichom, Luang Pho Chaem i Luang Pho Chuang, którzy wsławili się pomagając rannym podczas rebelii kopalnianych w XIX wieku.

Co ciekawe, w świątyni regularnie odbywają się pokazy fajerwerków i petard. Za pierwszym razem nieźle się przestraszyłam, gdy nagle zaczęły wybuchać petardy! Okazuje się, że to lokalna tradycja mająca odpędzać złe duchy. No cóż, hałasu na pewno nie znoszą!

Jeśli chcecie maksymalnie wykorzystać wizytę, spróbujcie trafić na ceremonię błogosławieństwa prowadzoną przez mnichów. Wierzący lub nie – to wyjątkowe doświadczenie kulturowe.

Tajskie zwyczaje świątynne – mały poradnik

Zanim ruszycie do świątyni, kilka słów o etykiecie. Ubierzcie się stosownie – zakryte ramiona i kolana to absolutne minimum. Przed wejściem do budynków świątynnych zdejmujcie buty. Nie wskazujcie na nikogo i na nic palcami, a już na pewno nie na posągi Buddy – to bardzo niegrzeczne w tajskiej kulturze.

No i nie zapomnijcie, że mnisi nie mogą dotykać kobiet. Panie powinny więc zachować odpowiedni dystans. Jeśli chcecie przekazać coś mnichowi, a jesteście kobietą, najpierw podajcie to mężczyźnie, który następnie przekaże to dalej. Brzmi skomplikowanie? Po jednej wizycie będziecie ekspertami!

Phang Nga Bay – kraina wapiennych gigantów

Jeśli miałabym wybrać jedną wycieczkę z Phuket, byłaby to wyprawa do Zatoki Phang Nga. Ten cud natury z dziesiątkami wapiennych ostańców wyrastających pionowo z morza wygląda jak scenografia z filmu fantasy. Najsłynniejsza z wysp to Koh Tapu, znana jako „James Bond Island” po tym, jak pojawiła się w filmie „Człowiek ze złotym pistoletem”.

Zamiast standardowej wycieczki łodzią motorową, polecam wybrać tour kajakowy. Pozwala to dostać się do ukrytych jaskiń i lagun, niedostępnych dla większych jednostek. Pamiętam, jak przepływałam wąskim przesmykiem w skale, by nagle znaleźć się w ukrytej lagunie otoczonej 100-metrowymi klifami. Czułam się jak odkrywca z National Geographic!

Po drodze warto odwiedzić też wioskę Koh Panyi – osadę zbudowaną na palach przez muzułmańskich rybaków. Tak, dobrze czytacie – cała wioska stoi na wodzie! Obecnie żyje tam około 1600 osób, głównie z turystyki i rybołówstwa.

Similan Islands – raj dla miłośników snorkelingu i nurkowania

Jeśli macie czas na dłuższą wycieczkę (i odwiedzacie Phuket w sezonie, bo park jest zamknięty od maja do października), to wyspy Similan to obowiązkowy przystanek dla każdego miłośnika podwodnego świata. To archipelag dziewięciu wysp położonych około 84 km od Phuket.

Woda wokół Similan jest krystalicznie czysta, z widocznością sięgającą nawet 30 metrów. Podwodne formacje skalne, korale i różnorodność ryb robią piorunujące wrażenie. Podczas mojego nurkowania widziałam żółwie morskie, rekiny rafowe (spokojnie, są niegroźne!) i chyba wszystkie ryby z filmu „Gdzie jest Nemo”.

Jeśli nie nurkujecie, snorkeling też będzie świetnym doświadczeniem. Dla leniwych jest też opcja po prostu wylegiwania się na białych plażach z delikatnym, przypominającym puder piaskiem. Mówię wam – to najbliższa rzecz do raju na ziemi!

Bangla Boxing Stadium – prawdziwy tajski boks

Tajski boks (Muay Thai) to narodowy sport Tajlandii i nieodłączny element lokalnej kultury. Na Phuket znajdziecie kilka stadionów, gdzie odbywają się profesjonalne walki, ale Bangla Boxing Stadium w Patong to chyba najbardziej autentyczne miejsce, gdzie można zobaczyć to widowisko.

Tajski boks różni się od klasycznego – zawodnicy używają nie tylko pięści, ale też łokci, kolan i stóp. Przed każdą walką zawodnicy wykonują tradycyjny taniec „wai khru”, oddając szacunek swoim nauczycielom i pokazując swoje umiejętności.

Przyznam szczerze, że początkowo szłam tam tylko „dla zaliczenia” kolejnej tajskiej atrakcji, ale atmosfera kompletnie mnie wciągnęła! Tłum skandujący, zakłady robione na boku (choć oficjalnie nielegalne), zapach tajskich ziół z maści używanych przez zawodników… To pełne doświadczenie kulturowe, nawet jeśli nie jesteście fanami sportów walki.

Tajlandzka kuchnia – kulinarna podróż dla podniebienia

OK, to nie jest konkretne miejsce, ale byłoby zbrodnią nie wspomnieć o kuchni! Phuket to prawdziwy raj dla smakoszy. Od ulicznego jedzenia po luksusowe restauracje – tutejsze smaki zapamiętacie na długo.

Na pierwszy ogień polecam klassyki – Pad Thai (smażony makaron z orzeszkami ziemnymi), Tom Yum Goong (ostra i kwaśna zupa krewetkowa) oraz Som Tam (pikantna sałatka z zielonej papai). Dla odważnych jest Larb (pikantna sałatka mięsna) i oczywiście owady – tak, są jadalne i zaskakująco smaczne!

Najlepsze jedzenie znajdziecie na lokalnych targach. Mój ulubiony to Weekend Market w Phuket Town, gdzie za grosze możecie spróbować dziesiątek różnych dań. Pamiętajcie tylko o jednym – gdy Taj pyta czy chcecie danie „spicy” (ostre) i odpowiecie twierdząco, to przygotujcie się na prawdziwy ogień! Ich skala ostrości znacznie różni się od naszej.

Phuket to wyspa, która ma wszystko – od dzikiej przyrody przez historyczne zabytki po tętniące życiem plaże i kluby. Niezależnie od tego, czy szukacie relaksu, przygody czy kulturowych doznań, znajdziecie tu coś dla siebie. A jeśli macie więcej czasu, potraktujcie Phuket jako bazę wypadową do innych tajskich cudów. Gwarantuję, że będziecie chcieli wrócić!

Inne artykuły

Aparaty słuchowe zimą – jak chronić je przed mrozem i wilgocią

Artykuł sponsorowany Zima to trudny czas dla aparatów słuchowych. Mróz,...

Dlaczego zaciskasz pięści przez sen? Twoje ciało próbuje ci coś powiedzieć

Wiesz, to dziwne uczucie, prawda? Budzisz się rano, przeciągasz...

Popularne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Najczęściej Wyszukiwanych Lokalnych Przedsiębiorstwach

W dzisiejszych czasach polscy konsumenci aktywnie poszukują różnorodnych usług...

Odkrywając Lokalne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Różnorodnych Usługach

W Polsce funkcjonuje wiele interesujących lokalnych biznesów, które oferują...