Transformacja polskiej gospodarki po 1989 roku zmieniła definitywnie wizerunek krajowej gastronomii. Wraz z otwarciem pierwszego McDonalda w Warszawie, narodziło się nowe pokolenie Polaków, które zapragnęło jeść poza domem – tanio i szybko.
Polskie miasta zdominowały wówczas restauracje światowych gastronomicznych potentatów i barów szybkiej obsługi, które królowały, zwłaszcza wśród dzieci, wabiąc je kolorowymi balonikami i kinderbalami z klaunem w tle.
Obecnie znów jesteśmy świadkami zmian. Jako dorośli z tzw. pokolenia fast foodów zaczynamy dostrzegać kulinarne błędy z przeszłości i staramy się uchronić przed nimi nasze dzieci. Zdrowie odżywianie dla wielu stało się priorytetem, jednak brak czasu na przygotowywanie domowych posiłków jest nadal odczuwalny. Restauracje w Polsce szybko zareagowały na ową potrzebę. Dziś powstają nowe obiekty gastronomiczne preferujące nie tylko wartościowe jedzenie, ale także całą filozofię zdrowego odżywiania. W dzisiejszych czasach, zaczynamy doceniać nie szybkość wydawania posiłków, ale przede wszystkim ich jakość i wartości odżywcze. Słynny, niezdrowy fast food został zdetronizowany na rzecz tzw. slow foodów czyli wartościowego jedzenia przygotowanego w spokoju i zgodnie z zasadami zdrowego żywienia. Potrawy mają obecnie nie tylko zaspokoić głód, ale także zachwycić klienta swoim smakiem, świeżością produktów oraz estetyką podania. I tak, zgodnie z nową falą, powstały m.in. wegetariańskie restauracje typu: Green Way lub Bioway. Do łask powróciła również staropolska kuchnia, która kojarzy się ze smakiem i naturalnymi składnikami. Poszczególne regiony popularyzują kuchnię ludową, stawiając przede wszystkim na unikalną jakość produktów i tradycyjną recepturę.
Doceniamy też potrawy z różnych stron świata, zwłaszcza zalety kuchni śródziemnomorskiej. Chętnie poznajemy również nowe smaki, dlatego w całej Polsce powstają nowe obiekty gastronomiczne oferujące bogatą ofertę kulinarną m.in. coraz bardziej rozpowszechnioną kuchnię indyjską, czy japońską, a także bliższą naszej kulturze – kuchnię rosyjską. Jedzenie poza domem stało się dla Polaków także jedną z propozycji spędzenia wolnego czasu, dlatego oprócz jakości oferowanych potraw, właściciele lokali inwestują w oryginalny wystrój wnętrza, który ma być dopełnieniem jadłospisu, tak więc możemy wyróżnić obiekty stylizowane: na ludowe karczmy, przydrożne kuchnie polowe, włoskie klimatyczne kafejki, czy też indyjskie orientalne wnętrza.
Restauratorzy inwestują także w wyposażenie swoich lokali w akcesoria przyjazne rodzinie. Bardzo często w środku budynku możemy znaleźć kolorowe kąciki dla dzieci z zabawkami takimi jak: zjeżdżalnie oraz baseny z plastikowymi kulkami. W niektórych miejscach rodzice mogą liczyć również na opiekę nad swoimi pociechami poprzez tzw. animatora zabaw. Szczególnie dba się również o wyposażenie toalet, gdzie również bierze się pod uwagę potrzeby najmłodszych gości. W środku, bardzo często obok zwykłej rezerwuaru możemy znaleźć nocnik, specjalną dziecięcą nakładkę na muszlę klozetową, a nawet – przewijak dla dzieci. Coraz częściej pojawiają się także tzw. intymne, zaciszne miejsca, przygotowane specjalnie z myślą o matkach karmiących.
Aby przetrwać w nowej rzeczywistości bary szybkiej obsługi także zaczęły modyfikować swoje menu, wprowadzając do niego tzw. elementy zdrowego żywienia. Obecnie w klasycznym zestawie dziecięcym można otrzymać m.in. jabłko, a na życzenie: mleko zamiast coli, pomidorki typu cherry, jogurt z owocami lub sałatkę w miejsce frytek. Czy te zamiany wpłyną korzystnie na zdrowie Polaków? Czas pokaże.