Sri Lanka to prawdziwa perełka na mapie Azji – kraina wspaniałych plaż, zielonych wzgórz herbat, starożytnych świątyń i niezwykle serdecznych ludzi. Wybierając się w to fascynujące miejsce, warto jednak odpowiednio przygotować się do podróży, szczególnie pod względem formalności. Czy potrzebujesz paszportu? Jakie dokumenty musisz mieć przy sobie? Ile kosztuje wiza i jak ją uzyskać? Wszystkie te pytania zaprzątają głowę niejednego podróżnika planującego wizytę na „Łzie Indii”.
Podstawowe wymagania wjazdowe na Sri Lankę
Zacznijmy od podstaw. Tak, do wjazdu na Sri Lankę bezwzględnie potrzebny jest paszport – i to nie byle jaki. Musi być ważny przez minimum 6 miesięcy od planowanej daty powrotu. To standard w wielu krajach azjatyckich, więc jeśli termin ważności Twojego paszportu zbliża się ku końcowi, lepiej zawczasu zadbać o nowy dokument. Uwierz mi – nie ma nic gorszego niż odkrycie na miesiąc przed wylotem, że Twój paszport wygasa za 5 miesięcy i jedną godzinę po planowanym powrocie!
Dodatkowo, warto wiedzieć, że paszport musi mieć przynajmniej dwie wolne strony na pieczątki wjazdowe i wyjazdowe. Z własnego doświadczenia doradzam, żeby mieć ich więcej – srijlankscy urzędnicy imigracyjni potrafią czasem przystawić naprawdę sporych rozmiarów stemple.
ETA – elektroniczna przepustka na Sri Lankę
Oprócz paszportu, obywatele Polski muszą uzyskać tzw. ETA (Electronic Travel Authorization), czyli elektroniczną autoryzację podróży. Wielu turystów myli to określenie z wizą, ale technicznie rzecz biorąc, to nie to samo. ETA to raczej forma zgody na wjazd, którą należy uzyskać przed podróżą.
ETA można wyrobić online przez oficjalną stronę rządu Sri Lanki: www.eta.gov.lk. Proces jest banalnie prosty – wypełniasz formularz, płacisz kartą i czekasz na potwierdzenie, które zwykle przychodzi w ciągu 24 godzin. Koszt standardowej turystycznej ETA (do 30 dni pobytu) to obecnie 35 USD dla dorosłych, natomiast dzieci poniżej 12 roku życia są zwolnione z opłaty.
Zdarzyło mi się wyrabiać ETA na lotnisku tuż przed odlotem – co było niezłym stresem, więc odradzam takie rozwiązania na ostatnią chwilę. Co prawda system działa sprawnie, ale lepiej mieć to z głowy wcześniej, niż denerwować się przed podróżą czy wszystko pójdzie jak trzeba.
Wiza turystyczna na lotnisku – alternatywa dla spóźnialskich
Jeśli nie zdążyłeś załatwić ETA przed wylotem, nie wszystko stracone. Na lotnisku w Kolombo możesz uzyskać wizę po przylocie. Kosztuje to nieco więcej (40 USD) i wiąże się z dodatkowym staniem w kolejce, kiedy jedyne o czym marzysz po długim locie to prysznic i łóżko. No ale cóż, ratuje skórę zapominalskim!
Uwaga: w dobie pandemii i zmieniających się przepisów zawsze warto sprawdzić aktualne informacje przed podróżą. Formalności mogą ulec zmianie, więc dobrym pomysłem jest odwiedzenie strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub konsultacja z ambasadą Sri Lanki.
Przedłużanie pobytu na Sri Lance
Załóżmy, że wpadłeś po uszy w uroki Sri Lanki (co wcale mnie nie dziwi) i miesiąc to zdecydowanie za mało. Co wtedy? Standardową wizę turystyczną możesz przedłużyć maksymalnie do 6 miesięcy. Odbywa się to w Departamencie Imigracji w Kolombo. Brzmi oficjalnie i trochę strasznie, ale spokojnie – to dość prosta procedura.
Za pierwsze przedłużenie (do 90 dni w sumie) zapłacisz około 30 USD, kolejne przedłużenia są droższe. W urzędzie musisz pojawić się osobiście, uzbroić w cierpliwość i przygotować się na typową biurokrację. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że warto przyjść wcześnie rano, żeby uniknąć kolejek – Srijlańczycy mają dość luźne podejście do czasu, ale urzędy potrafią być zatłoczone.
Dodatkowe dokumenty, które warto mieć
Oprócz paszportu i wizy/ETA, dobrze jest mieć przy sobie kilka innych dokumentów:
- Bilet powrotny lub bilet do dalszej podróży – urzędnicy imigracyjni mogą o to zapytać, żeby upewnić się, że nie planujesz zostać na stałe
- Potwierdzenie rezerwacji hotelu na pierwsze dni pobytu – znów, to dowód na to, że masz konkretny plan podróży
- Międzynarodowe ubezpieczenie podróżne – to nie jest formalny wymóg wjazdowy, ale uwierz mi na słowo – jedno zatrucie pokarmowe czy wypadek na skuterze i będziesz błogosławić swoją przezorność
- Wydrukowaną kopię ETA – technicznie rzecz biorąc, nie jest to konieczne, bo system jest elektroniczny, ale na wszelki wypadek warto mieć
Szczególne przypadki – podróż z dziećmi
Jeśli wybierasz się na Sri Lankę z małoletnimi pociechami, pamiętaj, że każde dziecko, niezależnie od wieku, musi mieć własny paszport. Nie ma możliwości wpisania dziecka do paszportu rodzica, jak to było kiedyś.
Dla dziecka również należy uzyskać ETA, choć jak wspomniałem wcześniej, dzieci poniżej 12 roku życia są zwolnione z opłaty. Jeśli podróżujesz z dzieckiem jako jedyny rodzic (bez drugiego), teoretycznie możesz zostać poproszony o przedstawienie zgody drugiego rodzica na wyjazd dziecka. W praktyce rzadko o to pytają, ale lepiej być przygotowanym – w końcu mowa o formalnej stronie podróży.
Pieniądze i kwestie celne
Na koniec warto wspomnieć o kilku kwestiach związanych z finansami i przepisami celnymi. Wjeżdżając na Sri Lankę, możesz wwieźć nieograniczoną ilość waluty obcej, ale jeśli masz przy sobie więcej niż 15 000 USD (lub równowartość), musisz to zadeklarować.
Co do ograniczeń celnych – standardowo nie można wwozić narkotyków, broni i materiałów pornograficznych. Istnieją też ograniczenia dotyczące alkoholu (1.5 litra) i papierosów (200 sztuk). Z własnych obserwacji – kontrole celne na lotnisku w Kolombo nie należą do najbardziej rygorystycznych, ale lepiej nie kusić losu.
Podsumowanie – co musisz zapamiętać
Zbierając to wszystko do kupy – żeby wjechać na Sri Lankę, musisz mieć:
1. Ważny paszport (minimum 6 miesięcy od planowanej daty powrotu)
2. ETA (Electronic Travel Authorization) uzyskane online lub wizę turystyczną wyrobioną na lotnisku
3. Bilet powrotny/tranzytowy
4. Wystarczające środki na pokrycie kosztów pobytu
Spełnienie tych wymogów nie powinno stanowić większego problemu, a formalności można załatwić szybko i sprawnie. Sri Lanka, mimo że wymaga paszportu i wizy, nie należy do krajów z przesadnie skomplikowaną procedurą wjazdową.
Kiedy już pokonasz tę biurokratyczną przeszkodę, będziesz mógł w pełni cieszyć się urokami tej niezwykłej wyspy. A uwierz mi – to miejsce z nawiązką wynagradza wszelkie formalności, którymi cię na wstępie raczy. Miłej podróży na „Łzę Indii”!