Thassos na wyciągnięcie ręki – top 12 atrakcji, których ni

Thassos, ta niewielka grecka wyspa na północy Morza Egejskiego, to prawdziwa perełka, która wciąż pozostaje w cieniu popularniejszych Santorini czy Krety. A szkoda, bo ma wszystko, czego potrzebujesz do udanego wypoczynku – krystalicznie czystą wodę, przytulne wioski, bujną zieleń i niesamowitą historię sięgającą starożytności. Jeśli planujesz tam wyjazd i zastanawiasz się, co warto zobaczyć na Thassos, to dobrze trafiłeś! Przygotowałam zestawienie miejsc, które koniecznie musisz odwiedzić. Niektóre są oczywiste, ale o innych mało kto wie. Zbierajmy więc walizki i ruszajmy na grecką przygodę!

Limenas (Thassos Town) – serce wyspy

Zaczynamy od stolicy wyspy, bo prędzej czy później i tak tam trafisz. Limenas to miejsce, gdzie najpewniej zaczniesz swoją przygodę z Thassos, szczególnie jeśli przypłyniesz promem z Keramoti. To tutaj poczujesz pierwszy powiew greckiego klimatu – wąskie uliczki, białe domki z niebieskimi okiennicami i wszechobecny zapach oliwy, która jest jednym z głównych produktów eksportowych wyspy.

Co warto zobaczyć w Limenas? Przede wszystkim starożytną agorę i teatr, które są świadectwem bogatej historii tego miejsca. Agora była kiedyś centrum życia publicznego, a dziś możesz spacerować między antycznymi kolumnami i wyobrazić sobie, jak wyglądało tu życie 2500 lat temu. A jeśli masz szczęście i trafisz na letni festiwal, możesz doświadczyć magii przedstawienia teatralnego pod gołym niebem w tym samym miejscu, gdzie robili to starożytni Grecy!

Nie przepadasz za zabytkami? Bez obaw! Limenas ma też urocze kafejki przy porcie, gdzie możesz popijać frappe (zimną kawę, bez której Grecy nie wyobrażają sobie lata) i obserwować łódki kołyszące się na wodzie. A wieczorem koniecznie zajrzyj do jednej z tawern serwujących świeże owoce morza – palce lizać!

Złote plaże Thassos – raj dla plażowiczów

Nie da się ukryć, że większość z nas jedzie do Grecji dla jej bajecznych plaż. I tu Thassos nie zawodzi! Wyspa ma ich całe mnóstwo, a każda ma swój niepowtarzalny charakter. Mimo że objechałam wyspę wzdłuż i wszerz, to wciąż nie mogę się zdecydować, która jest najpiękniejsza.

Golden Beach (Chrysi Amoudia) to plaża, której nazwy nie trzeba tłumaczyć – piasek ma tu naprawdę złocisty odcień, który przepięknie kontrastuje z turkusową wodą. Ma prawie 2 kilometry długości, więc nawet w szczycie sezonu nie poczujesz się jak sardynka w puszce. Jest tu też sporo wypożyczalni sprzętu wodnego, więc jeśli znudzi Ci się wylegiwanie, możesz popływać na kajaku czy spróbować swoich sił w windsurfingu.

Paradise Beach zasłużyła na swoją nazwę – to naprawdę kawałek raju na ziemi! Otoczona zielonymi wzgórzami, z turkusową wodą i drobnymi kamykami zamiast piasku, jest mniej zatłoczona niż Golden Beach. Woda jest tu niezwykle przejrzysta, idealna do snorkelingu – zabrałam tam mojego brzdąca i po raz pierwszy zobaczył kolorowe rybki, co było dla niego prawdziwym przeżyciem!

Jeśli szukasz czegoś mniej oczywistego, to polecam Saliara Beach, zwaną też Marble Beach. Skąd ta nazwa? To proste – plaża pokryta jest drobnymi, białymi kamykami, które są… tak, zgadłeś – odpadami z pobliskich kamieniołomów marmuru! Brzmi dziwnie, ale efekt jest oszałamiający – woda ma tu niesamowity, mleczno-turkusowy kolor, który wygląda jak z retuszowanego zdjęcia. Choć muszę ostrzec – dojazd jest trochę karkołomny, a infrastruktura minimalna, więc zabierz ze sobą wszystko, co potrzebne.

Giola – naturalne morskie jacuzzi

Jeśli miałabym wybrać jedno miejsce, które symbolizuje magię Thassos, byłaby to zdecydowanie Giola. To naturalny basen utworzony w skałach, oddzielony od morza jedynie wąskim pasem kamieni. Wygląda jak szmaragdowe oko wpatrujące się w niebo – naprawdę robi wrażenie!

Co ciekawe, dojazd do Gioli to nie lada wyzwanie. Oficjalny parking znajduje się spory kawałek od samego basenu, a ostatni odcinek trzeba pokonać po nierównym, kamienistym terenie. Nie polecam wybierać się tam w japonkach! Ale wysiłek się opłaca – widok jest po prostu bajkowy, zwłaszcza gdy morze jest wzburzone i fale przelewają się przez skalne ściany, uzupełniając wodę w basenie.

Jeśli lubisz adrenalinę, możesz spróbować skoków do wody z okolicznych skał – niektórzy turyści robią prawdziwe akrobacje! Ja osobiście wolałam obserwować te wyczyny z bezpiecznej odległości, popijając zimne frappe z termosu. Pamiętajcie tylko, że skoki są na własną odpowiedzialność, a głębokość wody zmienia się w zależności od pory dnia i przypływów.

Monastyr Archanioła Michała – duchowe serce wyspy

Nawet jeśli nie jesteś osobą religijną, monastyr Archanioła Michała zrobi na Tobie wrażenie. Położony na stromym klifie, około 25 km od Limenas, oferuje widoki, które zapierają dech w piersiach. Dosłownie! Gdy pierwszy raz tam dotarłam, przez dobrą minutę nie mogłam złapać oddechu – częściowo z powodu wspinaczki po schodach, a częściowo z wrażenia.

Sam monastyr jest stosunkowo niewielki, ale ma bogatą historię sięgającą XIII wieku. Według legendy, założono go w miejscu, gdzie znaleziono ikonę Archanioła Michała – podobno próbowano ją kilkakrotnie przenieść w inne miejsce, ale za każdym razem tajemniczym sposobem wracała na klif. W końcu mnisi dali za wygraną i zbudowali monastyr właśnie tutaj.

Przed wejściem obowiązuje odpowiedni strój – kobiety muszą mieć zakryte ramiona i kolana (na miejscu można wypożyczyć chusty czy spódnice), a mężczyźni długie spodnie. Wewnątrz znajdziesz piękne ikony i możesz zapalić świeczkę, nawet jeśli nie jesteś prawosławny. A potem koniecznie wyjdź na taras widokowy – panorama obejmująca wybrzeże i morze jest tego warta!

Górskie wioski Thassos – skarby ukryte wśród zieleni

Thassos to nie tylko plaże i morze – wnętrze wyspy kryje urokliwe wioski, które wydają się zatrzymane w czasie. To miejsca, gdzie możesz doświadczyć prawdziwego, nieturystycznego oblicza Grecji.

Panagia to chyba najbardziej malownicza wioska na wyspie. Położona na zboczach gór, z bujną roślinnością i strumyczkami przepływającymi między domami, przypomina scenerię z bajki. Centralny plac z platanami dającymi cień w upalne dni to idealne miejsce na przerwę i wypicie lokalnego wina. Spróbuj też miodu sosnowego, z którego słynie Thassos – ma charakterystyczny, żywiczny posmak, którego nie znajdziesz nigdzie indziej.

Theologos był kiedyś stolicą wyspy i do dziś zachował ducha dawnych czasów. Kamienne domy z tradycyjną architekturą, wąskie uliczki i brak wielkich hoteli sprawiają, że czujesz się tu jak w podróży w czasie. Koniecznie zajrzyj do muzeum etnograficznego, gdzie możesz zobaczyć, jak wyglądało życie mieszkańców wyspy przed erą turystyki masowej. A na obiad zamów koźlinę – lokalną specjalność, która może brzmieć dziwnie, ale smakuje wybornie!

Kazaviti – najmniejsza, ale najsłodsza

Moje osobiste odkrycie to maleńka wioska Kazaviti (znana też jako Megalo Prinos). Wąziutkie uliczki, domy niemal wtulone w siebie nawzajem i totalny brak turystycznych knajp czy sklepów z pamiątkami. Czysty, autentyczny klimat greckiej prowincji!

Gdybym miała wskazać jedno miejsce, gdzie można naprawdę „poczuć” Thassos, byłoby to właśnie tutaj. Pamiętam, jak usiadłam w jedynej tawernie we wsi – bez menu, bez angielskojęzycznych kelnerów. Właścicielka po prostu zaprosiła mnie do kuchni i pokazała, co dziś ugotowała. Skończyło się na musace tak pysznej, że do dziś mam jej smak na języku i żadna restauracja w Polsce nie jest w stanie temu dorównać.

Marmurowe cuda – kamieniołomy Aliki

Thassos słynie z wysokiej jakości białego marmuru, który eksportowany jest na cały świat. Jeśli historia i archeologia to Twoja pasja, koniecznie odwiedź starożytne kamieniołomy w Aliki. To fascynujące miejsce, gdzie możesz zobaczyć, jak wydobywano marmur już w VI wieku p.n.e.!

Co ciekawe, kamieniołom znajduje się dosłownie na brzegu morza, a część wyrobisk jest obecnie pod wodą. Dla snorkelerów to gratka – można pływać nad starożytnymi śladami wydobycia i wypatrywać fragmentów kolumn czy bloków, które nigdy nie opuściły wyspy.

Na miejscu znajdują się też ruiny dwóch wczesnochrześcijańskich bazylik, które świadczą o długiej i bogatej historii tego miejsca. Cały półwysep Aliki to właściwie muzeum na świeżym powietrzu, a dodatkowo po zwiedzaniu możesz się wykąpać na jednej z dwóch urokliwych plaż. Dwie pieczenie na jednym ogniu!

Podsumowanie – Thassos czeka na odkrycie!

Thassos to wyspa, która ma wszystko – złote plaże, krystalicznie czystą wodę, góry, lasy, zabytki i przesympatycznych mieszkańców. To idealne miejsce zarówno dla rodzin z dziećmi (plaże są bezpieczne, z łagodnym zejściem do wody), jak i dla par szukających romantycznych zachodów słońca czy aktywnych turystów chcących przemierzać górskie szlaki.

Najlepszy czas na odwiedzenie wyspy? Moim zdaniem czerwiec i wrzesień – jest już/jeszcze ciepło, ale nie tak tłoczno jak w szczycie sezonu. Poza tym ceny są wtedy bardziej przyjazne dla portfela.

Na koniec mała rada – wynajmij samochód albo skuter. Komunikacja publiczna na wyspie istnieje, ale jest dość ograniczona, a najciekawsze miejsca często leżą z dala od głównych dróg. Z własnym środkiem transportu będziesz mógł odkryć wszystkie te ukryte perełki, o których wspominałam, i może nawet znaleźć swoje własne!

Thassos to wyspa, na którą chce się wracać. Ja byłam już dwa razy i planuję trzeci wyjazd. Jest w niej coś magicznego, co przyciąga jak magnes. Może to mieszanka przepięknej przyrody z bogatą historią? A może po prostu grecka gościnność i kuchnia? Przekonaj się sam!

Inne artykuły

Aparaty słuchowe zimą – jak chronić je przed mrozem i wilgocią

Artykuł sponsorowany Zima to trudny czas dla aparatów słuchowych. Mróz,...

Dlaczego zaciskasz pięści przez sen? Twoje ciało próbuje ci coś powiedzieć

Wiesz, to dziwne uczucie, prawda? Budzisz się rano, przeciągasz...

Popularne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Najczęściej Wyszukiwanych Lokalnych Przedsiębiorstwach

W dzisiejszych czasach polscy konsumenci aktywnie poszukują różnorodnych usług...

Odkrywając Lokalne Biznesy w Polsce – Przewodnik po Różnorodnych Usługach

W Polsce funkcjonuje wiele interesujących lokalnych biznesów, które oferują...