Zadar to prawdziwa perełka Chorwacji, którego Alfred Hitchcock nazwał miejscem „najpiękniejszego zachodu słońca na świecie”. Przechadzając się po jego brukowanych uliczkach, natkniesz się na fascynującą mieszankę starożytnych rzymskich ruin, średniowiecznych kościołów i nowoczesnych instalacji artystycznych. Położony nad samym Adriatykiem, oferuje nie tylko piękne widoki, ale też niesamowitą atmosferę. Co konkretnie zobaczyć w Zadarze podczas krótkiego wyjazdu? Oto moja subiektywna lista miejsc, które po prostu musisz odwiedzić!
Zadar – krótka historia i położenie
Zanim wskażę Ci konkretne atrakcje, warto wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Zadar to miasto z bogatą, liczącą ponad 3000 lat historią, położone w środkowej części chorwackiego wybrzeża Adriatyku. Jego strategiczne położenie sprawiło, że na przestrzeni wieków znajdował się pod panowaniem różnych mocarstw – od Rzymian, przez Bizantyjczyków, Wenecjan, aż po Austro-Węgry.
Historyczne centrum miasta znajduje się na niewielkim półwyspie, co tylko dodaje mu uroku. Możesz spokojnie zwiedzić je pieszo w jeden dzień, bez zadyszki i bólu w nogach – a to ogromna zaleta w porównaniu do innych, często rozległych miast turystycznych. Aktualnie Zadar zamieszkuje około 75 tysięcy osób, ale w sezonie letnim liczba ta znacznie się zwiększa za sprawą turystów szukających alternatywy dla przeładowanego Dubrownika czy Splitu.
Morskie Organy – muzyka komponowana przez morze
Jeśli miałbym wskazać jedną rzecz, która absolutnie wyróżnia Zadar na tle innych chorwackich miast, byłyby to bez wątpienia Morskie Organy (Morske Orgulje). Ta genialna w swojej prostocie instalacja artystyczna została stworzona przez architekta Nikola Bašicia w 2005 roku i od tamtej pory przyciąga tłumy.
Na pierwszy rzut oka to po prostu szerokie, marmurowe schody prowadzące do morza. Ale gdy tylko przysiadłem na tych stopniach, od razu mnie olśniło. Spod kamiennych płyt dobiegają hipnotyzujące dźwięki, tworzone przez fale uderzające w system rur ukrytych pod schodami. Każdy podmuch wiatru, każda fala tworzy unikatową kompozycję – jest to dosłownie muzyka grana przez naturę!
Najlepiej przyjść tutaj pod wieczór, gdy większość turystów kręcących się po mieście już odpłynie. Siadasz sobie na tych schodach z butelką lokalnego wina (tak, możesz tu legalnie pić alkohol pod chmurką!), a morze gra tylko dla ciebie. Miota mi się to między kiczem a geniuszem, ale ostatecznie – jestem na tak. To naprawdę wyjątkowe doświadczenie.
Pozdrowienie Słońcu – kosmiczny spektakl świateł
Tuż obok Morskich Organów znajduje się kolejne dzieło tego samego architekta – Pozdrowienie Słońcu (Pozdrav Suncu). Ta interaktywna instalacja składa się z 300 wielowarstwowych szklanych płyt ułożonych w kształt koła o średnicy 22 metrów, które w dzień absorbują światło słoneczne, by po zmroku zamienić się w spektakularny pokaz świateł.
Cała instalacja symbolizuje układ słoneczny, z większym kręgiem reprezentującym Słońce i mniejszymi kręgami wokół, które przedstawiają planety. Za dnia to po prostu płaski obszar, po którym można spacerować i podziwiać morze, ale gdy tylko zapada zmrok – zaczyna się magia. Płyty rozświetlają się w różnych kolorach, tworząc niezwykły spektakl.
Przyznam, że początkowo byłem sceptyczny – pomyślałem „wielkie halo, podświetlana podłoga jak z disco”. Ale kiedy zobaczyłem, jak całe rodziny z dziećmi, zakochane pary i grupki przyjaciół biegają po tej instalacji, śmiejąc się i robiąc zdjęcia, zrozumiałem jej wartość. To nie jest tylko turystyczna atrakcja, to miejsce, które zbliża ludzi i tworzy radość. No i zdjęcia wychodzą obłędne – mój instagram dostał solidnego kopa po wizycie w tym miejscu!
Rzymskie Forum – podróż w czasie do antyku
Jeśli masz choć odrobinę zainteresowania historią, Rzymskie Forum w Zadarze to miejsce, które z pewnością cię zaciekawi. Zostało zbudowane między I wiekiem p.n.e. a III wiekiem n.e. i było sercem rzymskiego miasta Iadera (ówczesna nazwa Zadaru).
Dziś zachowało się kilka oryginalnych kolumn i fragmenty fundamentów, które dają pojęcie o rozmiarze i znaczeniu tego miejsca w starożytności. Szczególnie imponująca jest pojedyncza, wysoka kolumna stojąca samotnie na placu – miejscowi nazywają ją „kolumną wstydu”, bo podobno w czasach weneckich przywiązywano do niej dłużników i przestępców, wystawiając ich na publiczne upokorzenie.
Trzeba przyznać, że forum w Zadarze nie jest może tak spektakularne jak to w Rzymie, ale ma swój urok. Możesz usiąść na jednym z kamiennych bloków, zamknąć oczy i wyobrazić sobie tętniące życiem antyczne miasto. A potem otworzyć oczy i zauważyć, że obok ciebie jakaś babcia rozwiesza pranie, a z pobliskiej kawiarni dobiega zapach świeżej kawy. To zderzenie starożytności z codziennym życiem jest czymś, co uwielbiam w europejskich miastach z historią.
Kościół Świętego Donata – symbol miasta
Tuż obok forum znajduje się najbardziej charakterystyczny budynek w całym Zadarze – kościół św. Donata. Ta rotunda z IX wieku to jeden z najlepiej zachowanych przykładów architektury bizantyjskiej w Dalmacji i prawdziwy symbol miasta. Co ciekawe, wiele kamiennych elementów użytych do jej budowy zostało „pożyczonych” z pobliskiego rzymskiego forum – tak to kiedyś działało, recykling pełną parą!
Wewnątrz kościoła nie znajdziesz typowego wystroju sakralnego – dziś służy on głównie jako miejsce koncertów muzyki klasycznej ze względu na świetną akustykę. Ta surowa przestrzeń robi ogromne wrażenie – potężne kolumny wspierające kopułę, minimalistyczny wystrój i światło wpadające przez małe okna tworzą niesamowitą atmosferę.
Koszt wejścia to około 20 kun (niecałe 12 złotych), ale warto wydać te pieniądze. Zwłaszcza, że bilet uprawnia też do wejścia do Muzeum Archeologicznego, które znajduje się tuż obok.
Katedra Świętej Anastazji i inne zabytkowe świątynie
Zadar to miasto kościołów – na każdym kroku natkniesz się na jakąś zabytkową świątynię. Oprócz św. Donata warto zajrzeć do Katedry św. Anastazji z XII-XIII wieku. Fasada katedry jest imponująca, a jeśli masz siłę, wejdź na dzwonnicę – widok na całe miasto i archipelag wysp jest wart tych kilkudziesięciu schodów.
Inne godne uwagi kościoły to św. Marii z romańską dzwonnicą, św. Szymona z pięknym srebrnym ołtarzem czy św. Chryzogona. Przyznaję szczerze – po trzecim kościele miałem lekki przesyt, ale jeśli jesteś fanem architektury sakralnej, będziesz jak dziecko w sklepie z cukierkami!
Inne atrakcje, które warto zobaczyć w Zadarze
Zadar to nie tylko zabytki i nowoczesne instalacje. Miasto oferuje również:
Muzeum Szkła Antycznego – jedno z najbardziej unikalnych muzeów, które prezentuje eksponaty z okresu od I wieku p.n.e. do V wieku n.e. Zobaczymy tu nie tylko piękne szklane naczynia, ale też biżuterię i przedmioty codziennego użytku. Muzeum mieści się w zabytkowym pałacu Cosmacendi i jest świetnie zorganizowane.
Miejskie mury i bramy – Zadar był kiedyś potężną wenecką twierdzą, a pozostałości murów obronnych i monumentalne bramy (szczególnie Brama Lądowa z lwem weneckim) przypominają o tej historii. Spacer wzdłuż murów to przyjemny sposób na poznanie obwodu starego miasta.
Pięć Studni i Park Królowej Jeleny – urocze miejsce w sercu starego miasta, gdzie znajdziesz, jak sama nazwa wskazuje, pięć historycznych studni wybudowanych przez Wenecjan w XVI wieku. Obok rozciąga się zielony park, idealny na odpoczynek w cieniu po zwiedzaniu.
Plaże Zadaru – choć na samym półwyspie nie ma typowych plaż, to kilka kroków dalej znajdziesz świetne miejsce do kąpieli. Najbardziej popularne to plaża Kolovare (15 minut spacerem od centrum) oraz plaża Borik (ta już trochę dalej). Woda jest krystalicznie czysta, a infrastruktura turystyczna dobrze rozwinięta.
Podsumowanie – czy warto odwiedzić Zadar?
Krótko mówiąc – zdecydowanie tak! Zadar to miasto z klimatem, które łączy w sobie wszystko, co najlepsze w Chorwacji: bogatą historię, piękne zabytki, nowoczesną sztukę i bliskość morza. Nie jest przeładowane turystami jak Dubrownik, a jednocześnie oferuje mnóstwo atrakcji.
Moim zdaniem wystarczą 2-3 dni, żeby dobrze poznać miasto i nacieszyć się jego atmosferą. Stanowi też świetną bazę wypadową do zwiedzania pobliskich parków narodowych (Kornati czy Krka) lub wysp. Ja sam odwiedziłem Zadar przejazdem w drodze do Splitu i żałowałem, że nie mogłem zostać dłużej.
Jedno jest pewne – zachód słońca oglądany przy dźwiękach Morskich Organów to coś, czego nie zapomnisz. I może Hitchcock miał rację, mówiąc o najpiękniejszym zachodzie słońca na świecie. Przekonaj się sam!